Translate

czwartek, 31 lipca 2014

W drodze. Część 4.


Zabytków zwiedzać nie lubię tym bardziej, ze historie Szkocji znam tylko wyrywkowo i po łebkach. W mieście spędziłam parę godzin podziwiając widoki bo ładne, ale najbardziej podobały mi się
szkockie sklepy jak "whisky shop"
Wchodzisz do takiego sklepu i degustujesz :)
Wcale nikt Cie nie naciska, ze musisz coś kupić ale być w tym kraju i nie kupić whisky?
Kupiłam dlaczego nie...
Acha i jeszcze jedno!
Dorośli Szkoci paradujący w kiltach naprawdę nie noszą majtek. nie wiem jak jest z dziećmi ale tego lepiej nie sprawdzać.
 Pokrzepiwszy się jak zwykle daniami kuchni włoskiej z zaprzyjaźnionej restauracji ruszyliśmy dalej... niestety kierując się w drogę powrotna.


Zatrzymaliśmy się w słynnej miejscowości gdzie trenują skoczkowie narciarscy, na nocleg.
Niestety nazwa umknęła mi natychmiast, po powrocie do domu.
Zakochałam się w Szkocji, jest piękna i taka inna od Anglii.
We wrześniu Szkoci maja referendum na temat wystąpienia ze Zjednoczonego Królestwa Brytyjskiego.
Czy to będzie dobre, czy nie czas pokaże.
Ja tylko chciałam zostać dłużej i cieszyć oczy tym co mogłam zobaczyć.
Może jeszcze kiedyś?!
Niestety rzeczywistość gwałtownie wyrwała mnie z tej bajkowej krainy.

1 komentarz:

Zostaw proszę ślad po sobie :) Każdy komentarz motywuje nas do dalszych wpisów. Jeżeli spodbal Ci się wpis, proszę udostępnij swoim znajomym by tez mogli zobaczyć. Wszelkie sugestie mile widziane:) Jezeli nie masz konta możesz dodać komentarz jako "anonimowy".